Każdy fanboj Appla (ale taki prawdziwy, opisywany przez Ogrodnika Januarego na blogu http://applefobia.blox.pl ) zapytany o najwspanialszy dźwięk na świecie odpowie: To dźwięk wydawany przez monofoniczny głośniczek iPada, sączący się z aluminowych dziureczek jego obudowy.

Istnieją jednak profani głusi na prawdziwe piękno, którzy wolą słuchać muzyki z kolumn i to o zgrozo - bąkają coś snobistycznie o dobrej jakości. Przypuśćmy, że kroi nam się romantyczy wieczór z kolacją, butelką wina i śniadaniem w towarzystwie takiej osoby. Playlista na iPadzie/iPhonie już przygotowana, ale jak odtworzyć ją na dobrym wzmacniaczu i kolumnach? Musimy wyskoczyć z kasy i kupić przetwornik D/A (albo kartę dźwiękową USB na Allegro za 10 zł), podpiąć toto pod ruter z Openwrt i wzmacniacz, oraz zainstalować pakiet shairport.

Jak na razie, dzięki Obsy, mogą to zrobić osoby z ruterami opartymi na Backfire i architekturze ar71xx (czyli tplink WR1043ND albo netgear WNDR 3700 ), chyba, że Obsy się zlituje i skompiluje pakiet dla innych architektur.

Zaczynamy:

Jeżeli ktoś używał usługi avahi-daemon (na przykład do opisanego przez mnie drukowania AirPrint) musi wynienić ją na avahi-daemon-dbus. Działa identycznie.

Następnie instalujemy pakiety z repozytorium Obsy`ego
Instalują się opisane pakiety oraz szereg innych związanych zależnościami jak dbus, alsa-lib, cała gama pakietów avahi, a oraz perla.

Muzyka w iPadzie jest zazwyczaj zdigitalizowana z częstotliwością próbkowania 44,1, aby ruterek się nie męczył zmieniamy domyślną częstotliwość próbkowania odtwarzacza dźwięku z 48 na 44,1 (chociaż nie wiem, czy to dużo pomaga, działa i bez tej opcji):

powstały plik edytujemy wklejając następującą zawartość

Pozostaje włączyć usługi

Jeżeli chcemy, aby ruszały wraz z bootowaniem rutera to dodatkowo:

Teraz możemy już odtwarzać ulubioną playlistę z iPada bez wtykania go gdziekolwiek.

Uwagi:
Utwory kompesjonowane AAC 256k (takie jak sprzedaje iTunes) albo kodekiem Apple Losless odtwarzają się NADSPODZIEWANIE płynnie na ruterku WL 1043ND, o ile nie działają inna usługi zabierająca dużo zasobów procesora, albo odwołujące się do USB. Wtedy dźwięk "charczy", ale jeżeli damy ruterkowi spokój, dzieje się tak naprawdę z rzadka. Usługa nie zajmuje dużo pamięci (coś 20-25%) i procesora (20%) i jak najbardziej nadaje się do codziennego stosowania.

EDIT:
Poniższa dyskusja, do postu nr 12 jest nieaktualna, Obsy zaktualizował pakiety.

_Podobno_ (bo ja nie applowiec i powtarzam to co czytam) wersja napisana w C jest lepsza do tej w perlu bo zawiera mniej błędów.

@Globalny Śmietnik: jakie są w końcu prawidłowe zależności paczki? Napisz mi to poprawie w pakiecie.

Usługa działa, jak jest zainstalowany avahi-daemon-dbus (i jej składowa libavahi-dbus). Tymczasem gdzieś tam w zależnościach jest libavahi (bez dbus) , dlatego przy instalacji paczka żąda avahi-daemon (bez dbus) i avahi-daemon-dbus równocześnie, co się gryzie. Nie wiem, czy zależności do avahi-daemon (bez dbus) są w tej paczce, czy innych. Tu twórcy Backfire dali ciała rozdzielając avahi na dwie części. W trunku tego nie ma.

@Globalny Śmietnik: w repo wrzuciłem aktualną wersję. Sprawdź proszę jak i czy działa (ręcznie musisz instalować). avahi-daemon-dbus dodałem do zależności.

Gro i bucy.

Wszystkie pakiety instalują się poprawnie. Tylko nowa wersja shairport-perl jest zła, pokazuje się komunikat:

Zainstalowałem starą (shairport-perl_0.05_ar71xx.ipk) i działa. Tzn zgłaszają się jakieś błędy, które były i wcześniej (hostname cośtam cośtam) ale one nie są istotne.

Nie jest zła tylko nie masz modułu perla wymaganego. A on nie jest pakietowany.

----- Dodano ----- 2 paź 2012, 20:19 -----

EDIT: dodałem te moduły do shairport-perl. Zainstaluj, zobacz.

dalej tak samo:



Ale ta starsza wesja shairport-perl działa przecież. Nawiasem mówiąc w Debianie jest to samo. Na Mincie shairport działa dobrze.

perlbase-sys sobie doinstaluj.

Hmmm...



Ale stara wersja działa. Być może u mnie jest coś nie tak, pakiety z różnych repozytoriów itd. Przyjdzie nowa stabilna wersja Openwrt to posprzątam bałagan.

Stara ma inne zależności. perlbase-class zainstaluj

Yessss!

Tam jeszcze wychodzą nic nie znaczące błędy (w starej i nowej wersji):

Rzeczoną linię 52 zmieniam na:
Ładniej wygląda na urządzeniach żródłowych, bo w oryginale jakieś ciągi cyferek wychodzą.

Zrobiłem paczkę, dodałem Twój init do niej.

hostname to program, tyle że domyślnie wywalony z busyboxa. Można zrobić prosty skrypt o takiej nazwie który zawartość z system zwraca:

Gro i bucy.

Nowa wersja shairport.pl wyjątkowo rzadko "charczy", ale zabiera nieco więcej zasobów i trochę dłużej reaguje na przyciskanie guziczków w odtwarzaczu. Coś za coś, ale jak nie odtwarza dźwięku - w niczym nie przeszkadza, spokojnie może być aktywowana przy bootowaniu.

Niekiedy, przy częstym wyłączaniu i włączaniu usługi, nerwowym klikaniu guziczkami na odtwarzaczu, równoczesnym włączaniu transmission robi "segmentation fault" albo po prostu nie odtwarza, ale trzeba się postarać, aby coś takiego zobaczyć.

Pakiet jak najbardziej nadaje się do puszczenia "w świat".

WIELKIE DZIĘKI w imieniu miłośników aluminiowych pudełek i monofonicznych głośniczków.

a na macu z jakiego odtwarzacza to wszystko leci?
bo niestety na snowleopardzie airplay dziala tylko w itunes

Airpay to specyficzne rozwiązanie Appla. Na komputerach działa z odtwarzaczem iTunes oraz na urządzeniach mobilnych z systemem iOS. W tych ostatnich ma umocowanie systemowe - większość aplikacji typu radio internetowe czy odtwarzacze trzecich firm potrafi wysłać dźwięk przez Airplay.

Zaletą tego rozwiązania jest niskie zużycie zasobów na urządzeniu końcowym, czyli coś akurat dla ruterków z OpenWRT, gdyż dekodowanie odbywa się na urządzeniu źródłowym.

Przy okazji dźwięk jest "bit-perfect" - jeżeli mamy przetwornik D/A dobrej jakości - efekt jest b. dobry.
Pozostaje pytanie o kalkulację ekonomiczną - jeżeli nasz wzmacniacz już ma wejście optyczne i można z tego wejścia uzyskać uzyskać dobry dźwięk - lepiej kupić applowski airport express (i do niego kierować strumień Airplay a następnie kablem optycznym do wzmacniacza) niż przetwornik D/A.

Są oczywiście niedrogie karty dźwiękowe na USB z wyjściem optycznym, można zrobić system: ruter -> karta dźwiękowa z wyjściem optycznym -> kabel optyczny -> wzmacniacz z wejściem optycznym. Ale nie mam pojęcia, czy przetwornik optoelektroniczny tanich kart nie wprowadza zniekształceń.

Jeżeli mamy wzmacniacz tylko z wejściem analogowym (a tak zazwyczaj jest ze sprzętem wysokiej jakości) - optymalne rozwiązanie to ruter -> przetwornik D/A -> wzmacniacz.

akurat ipada/iphona nie mam wiec tam z airplaya skorzystac nie moge
mam za to macbooka, ktory po za itunes nic nie chcial przez airplay przesylac (wiem ze w najnowszej wersji systemu mozna wybrac w ustawieniach systemu airplay jako glosniki glowne i wtedy wszystko przez to leci. niestety mam snowleoparda)
znalazlem program airfoil, ktory pozwala ustawic by dowolna aplikacja nadawala przez airplay, niestety kosztuje 25$ a to dla mnie troche za duzo

A nie trzeba do tego mieć jeszcze najnowszych wersji hardware? Ot takie applowskie zdzierstwa, nad którymi pastwi się Ogrodnik January. Ale idea dobra, może da się to jakimiś open-sourcowymi metodami zrobić...

komputery nowsze niz z 2009 chyba wszystkie maja mozliwosc aktualizacji
moj niby sie jeszcze lapie, ale po zlych doswiadczeniach z lionem trzymam sie snowleoparda az do wymiany sprzetu

Cześć Wam!

Chciałbym trochę odświeżyć kotleta. Widzę, że temat jest stary, a ja rozważam taką opcję (tymczasowo).

Jestem laikiem i niestety niewiele rozumiem z tego tematu. Ogólnie chciałbym osiągnąć taki efekt, żebym mógł w domu z urządzeń Apple stumieniować bezprzewodowo muzykę na głośniki. I jak rozumiem jest to możliwe dzięki routerowi z wgranym OpenWrt, tak?

Może warto zrobić taki "tutorial dla laika"?
Może na początek lista routerów, kart dźwiękowych (ew. tych przetworników D / A - co to jest? Można prosić jakiś przykład?) - które bez problemu "udźwigną" temat?