Bardzo dziękuję za szybkie odpowiedzi.
Co do Huawei. Funkcjonalnie taki sprzęt jest jak najbardziej OK, tylko jak pisałem, dla mnie najważniejsza jest stabilność i szybkość połączenia. I tu jestem w kropce, bo nie wiem, który router będzie najlepszy. I wiem również, że bez testów tego się nie dowiem.
I jeśli nie ma jednego faworyta, chyba skuszę się na GL-AR300M-Ext, bo w końcu jest najtańszy z całej trójki, w razie czego najmniej stracę.
I jeszcze krótka przypowieść jak to lepsze wrogiem dobrego:
Mój stary aparat to Canon 6D, łaczność bezprzewodowa i soft, wszystko działało dobrze. Czasem rwało się połączenie, ale wystarczyło zrobić OFF/ON i asystentka przy ipadzie już radziła sobie z resztą.
Kupiłem nowy aparat Canon R. I tu pierwszy zonk - żeby połączyć się z ipadem trzeba uruchomić w menu "funkcja wifi" - (mimo, że wifi jest w aparacie włączone), wybrać skonfigurowane wcześniej ustawienie, na ipadzie połączyć się z siecią wifi aparatu i wtedy na ekranie aparatu pojawia się nowe okienko i czekamy aż asystentka przy ipadzie w aplikacji "Camera connect" kliknie magiczny guziczek i urządzenia połączą się.
W teorii proste, tylko, że w momencie kiedy aparat łączy się z aplikacją nie mogę robić zdjęć. Pół biedy przy pierwszym połączeniu przed rozpoczęciem pracy, ale w trakcie zdjęć, kiedy połączenie się zerwie, trzeba cały proces powtarzać, a czasem dzieli nas znaczna odległość i nie wiem na którym etapie łączenia jesteśmy, a trzeba zachować kolejność sekwencji.
Ze starym aparatem aplikacja działała tak, że wyświetlała podglądy i wybrane zdjęcia ściągało się na dysk ipada. Z nowym aparatem i nową aplikacją jest tak samo tylko ...i tutaj drugi zonk w momencie pobierania pliku z karty aparatu nie można robić zdjęć! No normalnie zamurowało mnie - inżynier, który to wymyślił, chyba zupełnie nie rozumie jak wygląda praca fotografa wykorzystującego łączność bezprzewodową.
Dobra, można to obejść wykorzystując opcję w aplikacji "auto transfer" - zdjęcia są przesyłane i zapisywane cały czas i można w tym czasie fotografować. Tylko wymusza to stabilne łącze, bo jak się transfer zerwie to po wznowieniu nie wiadomo, których zdjęć nie mamy.
A ja głupi myślałem, że jak minęło kilka lat między premierami aparatów to już będzie tylko lepiej
